Mysz komputerowa -stworzenie nieboże


Mała myszka Elastica zwana Elą siedziała schowana w małej, mysiej norce i marzyła. Imię myszy oznaczało elastyczna lub gumka. Ale myszka nie była ani elastyczna, ani z gumy. Ot zwykłe, małe, szare zwierzątko. Najbardziej z określeń, epitetów, które można by do niej przypisać wyrażał ją termin „Stworzenie Boże”. A dziś Ela zapaliła w kominku i w najmniejszym, mysim kubeczku zaparzyła herbatę z malinami. A potem rozsiadła się wygodnie w bujanym fotelu i wyruszyła do krainy fantazji. Oj fantazjowała, ona fantazjowała! A o czym? To tajemnica małej myszki. Świat wyobraźni otwierała tylko przed sobą. Klucz do tego miejsca chowała zawsze pod włochatym, kolorowym dywanem. Nigdy, nikt go nie znalazł, chociaż myszka przyjmowała gości. W jej czystym, przytulnym mieszkanku każdy czuł ciepły dotyk miłości. Elastica od Boga dostała kryształowe, piękne serce. Może dlatego Ela nie narzekała na brak przyjaciół. Jej pasją były podróże. Czy uwierzycie, że była nawet w Chinach? Zwiedzała świat, by wypatrywać dobra. Szukała go nie tylko w obcych stronach. Gdy z okien swojego małego, uroczego domku spoglądała na świat jej wesołe, radosne oczka tak się śmiały! Tylko ona widziała te okruszki, które spadały z ludzkiego stołu wraz z narzekaniem, że chleb czerstwy, a ciasto zbyt słodkie. Tylko ona cieszyła się pchana ciepłymi podmuchami wiatru, gdy inni narzekali, że wieje. Tylko ona umiała trzymać w łapkach chwile, gdy inni biegali za upływającym czasem. Dlaczego inni nie dostrzegali tego co Tica? A kto to wie? Bujając się w fotelu wspominała jedną ze swoich mrzonek.
Pewnego dnia w zaczarowanej krainie fantazji spotkała Żyrafkę.
-Elu, Tico! -zawołało zwierzę, ty masz LUPĘ, tak? Ona jest taka lśniąca!
Myszka usiadła i popatrzyła jeszcze raz na ten przyrząd, z którym chodziła od lat. Tak, jej lupa jest czysta jak łza i pokazuje dobro.
-Tak Żyrafko, ja mam swoja lupę , a ty taki strój, który pozwala Ci podglądać niebo. Ty z góry widzisz na pewno dalej i mądrzej- dodała.
-Czy ja wiem? Mówisz, że mogę podglądać niebo? –dziwiła się.
-No tak, każdy z nas ma takie coś co pozwala mu dotknąć nieba –wyjaśniała Elastica.
-Na pewno każdy?-pytała nie dowierzając.
-Tak, każdy- potwierdziła.
-Ptaki, motyle, Anioły mają skrzydła i dzięki nim, tak jak ty mogą zapatrzyć się w niebo-tłumaczyła mysz.
-A kwiaty?
-Kwiaty gadają ze słońcem, o ono tak pięknie opowiada im o Światłości.
- A rzeczy też mają kontakt z Nieskończonym.
-Tak, wystarczy się dobrze rozglądnąć-komentowała myszka.
- I naprawdę w każdej rzeczy można znaleźć, jak w lustrze, Jego odbicie?
-Tak, wystarczy chcieć i dobrze się rozglądać. Bo widzisz linijka może być Ci Miarą, obraz Pięknem, wiersz Słowem, woda Życiem, dywan Ciepłem, a mydło Czystością…a On jest tym Wszystkim. Jeśli tylko chcesz Jego Miłość spogląda na ciebie z każdej strony. W czasie deszczu będzie Cię dotykał kropelkami wody, podczas wspinaczki będzie trącał siłą wyciskanego na twych skroniach potu, a gdy będzie wiał wiatr muśnie Cię delikatnie Miłością. Czy teraz już rozumiesz?
Żyrafka zrozumiała. Tego dnia po raz pierwszy wykorzystała swój strój, by podglądnąć niebo.
Chciała wrócić do mądrej myszki i zapytać, a co z ludźmi? Ale już wiedziała.
Gościnna myszka spodziewała się przyjaciół. Może dziś podaruje im swój kluczyk, kto wie? Warto dzielić się marzeniami. Pomyślała i kliknęła wyślij.
Agnieszka uśmiechnęła się patrząc w kierunku Elasticy. No tak imię dałam jej fatalne, ani to gumka, ani elastyczna, ale fantazję ma. Zamiast obsługiwać komputer zachciało jej się marzyć. I pasowałoby jej życie małego, szarego gryzonia? Dziwiła się patrząc na małą, szarą, myszkę komputerową, stworzenie nieboże.
Nieboże?! A właśnie, że Boże!- oburzyła się w duchu Elastica.
Agata Paczosa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz