Na
wystawie w salonie sukien ślubnych wisiała piękna, śnieżnobiała
kreacja. Była TAKA urocza! Jej oryginalny krój połączony z
niestandardowym wykończeniem zapewniał jej klasę i podziw, o
których marzy każda kobieta. A ten gorset z prześwitującym tyłem i jeszcze te kryształki Swarovskiego, poezja w czystej postaci. Nic
tylko zakochać się-wołały oczy przechodzących panienek. Ale
sezon, za sezonem mijał, a sukienka jak wisiała w sklepie,
tak wisiała. Przez okno wystawowe patrzyła na świat. Stałe
elementy jej otoczenia- dwa pasy wąskiego chodnika, ulica i
piekarnia przeplatane były codzienne grupami przechodniów i
nielicznymi autami. Nic tak nie przyciągało wzroku sukni, jak drzwi
piekarni.
Tam było życie! Ludzie wchodzili i wychodzili, każdy niosąc z piekarni zadowolone bułki, chleby, kołacze i drożdżówki. Czuć się potrzebną-to było jedyne marzenie kreacji. I dlatego tak zazdrościła rodzince Pieczywa. O życiu rozmawiała tylko z torebką ekspedientki. Ona codziennie wychodziła na miasto, więc była taka mądra.
Tam było życie! Ludzie wchodzili i wychodzili, każdy niosąc z piekarni zadowolone bułki, chleby, kołacze i drożdżówki. Czuć się potrzebną-to było jedyne marzenie kreacji. I dlatego tak zazdrościła rodzince Pieczywa. O życiu rozmawiała tylko z torebką ekspedientki. Ona codziennie wychodziła na miasto, więc była taka mądra.
-Torebko
tak mi smutno, że nikt mnie nie potrzebuje-żaliła się.
-Oj Piękna, ty jesteś na specjalną okazję-pocieszała. Każdy z nas jest po coś. Każdy ma jakieś zadanie i cel w życiu. Ja służę Małgorzacie. Noszę jej portfel, klucze, telefon i …szminki. Bułki napełniają ludzkie brzuchy sytością. A ty …sama kiedyś dotkniesz spełnienia zakończyła nauki.
-Wszyscy, na pewno wszyscy są po coś ?-nie dowierzała.
-Tak, każdy ma swój niepowtarzalny smak - tak jak cukierki. Jedni lubią miętusy, inni kwaśne landrynki, jeszcze inni mdłą słodycz marcepana. Ktoś potrzebuje słodkości, a inny przeciwnie gorzkiego lekarstwa.
-A jak odkryć nasze zadanie?-chciała wiedzieć.
-Trzeba spotkać się w ciszy z sobą, a odpowiedź przyjdzie sama. Życie masz wypełnić sensem. Dzięki tobie ktoś stanie się lepszy, mądrzejszy i piękniejszy -to twoje zdanie.
-Mam sobą ubogacić świat?-spytała.
-Piękniej bym tego nie ujęła-zakończyła dyskusję.
-Oj Piękna, ty jesteś na specjalną okazję-pocieszała. Każdy z nas jest po coś. Każdy ma jakieś zadanie i cel w życiu. Ja służę Małgorzacie. Noszę jej portfel, klucze, telefon i …szminki. Bułki napełniają ludzkie brzuchy sytością. A ty …sama kiedyś dotkniesz spełnienia zakończyła nauki.
-Wszyscy, na pewno wszyscy są po coś ?-nie dowierzała.
-Tak, każdy ma swój niepowtarzalny smak - tak jak cukierki. Jedni lubią miętusy, inni kwaśne landrynki, jeszcze inni mdłą słodycz marcepana. Ktoś potrzebuje słodkości, a inny przeciwnie gorzkiego lekarstwa.
-A jak odkryć nasze zadanie?-chciała wiedzieć.
-Trzeba spotkać się w ciszy z sobą, a odpowiedź przyjdzie sama. Życie masz wypełnić sensem. Dzięki tobie ktoś stanie się lepszy, mądrzejszy i piękniejszy -to twoje zdanie.
-Mam sobą ubogacić świat?-spytała.
-Piękniej bym tego nie ujęła-zakończyła dyskusję.
I
Sukienka doczekała się tej chwili. Pewnego dnia Katarzyna kupiła
ją dla siebie, zabrała do domu i tak się nią cieszyła. Przyszedł
ten wielki dzień, kiedy Piękna dała światu siebie, bo nikt, ale
to nikt nie mógł za nią tego zrobić.
Agata Paczosa
Agata Paczosa
Masz rację. Każdy jest po coś, jego praca jest po coś... sami to wiemy, ale inni domyślają się niecnych zamiarów, chęci zaimponowania, bycia lepszym. A my po prostu robimy swoje. To "Swoje" ma "swój" sens
OdpowiedzUsuń